27-07-2016, 00:00
- Kierunek zmian zaproponowanych przez Ministerstwo jest niewątpliwie słuszny pod tym względem, że zmiana warunków technicznych jest w obecnej chwili konieczna - powiedział serwisowi ENEWSROOM.PL Jan Jarosławski, prawnik w SKANSKA RESIDENTIAL DEVELOPMENT POLAND - Od wprowadzenia rozporządzenia minęło już ponad 20 lat, a dokument opiera się o założenia technologiczne oraz ideologiczne sięgające lat osiemdziesiątych.
Mając na uwadze to, że wiele rozwiązań nie jest już aktualnych ze względu na rozwój sztuki budowlanej, można by było odejść od niektórych surowych wymogów. Przykładem są tu m.in. bardzo ścisłe przepisy przeciwpożarowe. Bez uszczerbku dla bezpieczeństwa użytkowników można te wymogi złagodzić. Pozwoliłoby to po pierwsze na obniżenie kosztów budowy, a po drugie na zastosowanie rozwiązań architektonicznych bardziej korzystnych dla użytkowników budynku. Jedną z przeszkód, które napotykają urzędy i deweloperzy w procesie planowania i wydawania pozwoleń na budowę, jest niezgodność przepisów o warunkach technicznych z planami zagospodarowania przestrzennego. Pewne postanowienia zupełnie nie przystają do tego, co 20 lat później w planach zagospodarowania zapisały miasta i dzielnice. Jest to dość typowy problem dlatego, że definicje zawarte w warunkach technicznych są inne niż w planach zagospodarowania. Jako typowy przykład podać można kwestię definicji zabudowy śródmiejskiej, sposób obliczania parametrów przesłaniania czy też naświetlania mieszkań, budynków i lokali użytkowych. Wprowadzenie rozporządzenia zgodnego z postulatami branży nie jest dla nikogo szkodliwe i Ministerstwo Infrastruktury powinno pójść za tym głosem - dodał Jarosławski.
Podobne artykuły
Komentarze