13-08-2018, 00:00
Kupując nowe mieszkanie od dewelopera rzadko mamy okazję zobaczyć je przed decyzją – w Polsce większość mieszkań sprzedaje się bowiem na etapie „dziury w ziemi”. Nawet jeśli mamy szczęście i możemy przed decyzją o zakupie obejrzeć nasze nowe „eM”, raczej nie usłyszymy w nim dźwięków, które później będą towarzyszyły nam na co dzień.
Tymczasem tzw. komfort akustyczny jest jednym z ważniejszych czynników wpływających na nasze zadowolenie z miejsca zamieszkania. Z czego wynika fakt, że niektóre budynki są bardziej „hałaśliwe” od innych?
- Głównych powodów, przez które mamy problemy z dźwiękoizolacyjnością w budynkach jest kilka. Pierwszym z nich jest nieuwzględnianie obowiązujących norm przez projektantów budynków. Regulacje dotyczące izolacji akustycznej przegród zewnętrznych i wewnętrznych, w tym stropów, istnieją w Polsce od dawna. W tym roku pojawiła się nowa norma, która te wymagania jeszcze bardziej zaostrzyła. W teorii powinniśmy zatem doświadczać coraz lepszej akustyki w budynkach. Pamiętajmy jednak, że spełnienie wymagań prawnych przez inwestora absolutnie nie zagwarantuje nam komfortu akustycznego. To po prostu minimum, które deweloper w zakresie akustyki powinien spełnić - wyjaśnia Marcin Zastawnik, akustyk i właściciel pracowni ProperSound. – Drugim czynnikiem, który ma negatywny wpływ na akustykę budynków, jest częste stosowanie na polskich budowach rozwiązań zamiennych, które nie mają właściwych parametrów. Ten temat wymagałby jednak systemowego podejścia – przy odbiorach technicznych budynku są bowiem elektrycy, są strażacy, ale nie ma akustyków, więc jeśli budynek nie spełnia tych norm, nikt tego nie zweryfikuje.
Wymagania rosną
Tymczasem wzrasta nasza świadomość dotycząca komfortu akustycznego w pomieszczeniach. Nasze urządzenia AGD są coraz cichsze, zależy nam na czystym, dobrej jakości dźwięku telewizora i systemu nagłośnienia. Oczekiwania przewyższają zatem obowiązujące normy. – W ramach ciekawostki mogę powiedzieć, że od kilku lat trwają prace, aby stworzyć ranking budynków pod kątem komfortu akustycznego. Pozwoli to w przyszłości na certyfikowanie budynków pod kątem akustyki – np. nadawania im klas. Im będzie wyższa, tym budynek będzie lepiej wyciszony. To może być dla wielu świadomych kupców jeden z elementów, dla którego zdecydują się, bądź nie, na daną inwestycję – dodaje Marcin Zastawnik.
Rodzaje dźwięków w pomieszczeniach
Dźwięki w pomieszczeniach, które najbardziej wpływają na komfort akustyczny, można podzielić na dwa rodzaje: dźwięki powietrzne i uderzeniowe. Dźwięki powietrzne to odgłosy mowy – gdy przegrody pionowe w budynkach mają słabą izolację akustyczną, zza ściany słyszymy głos sąsiada lub dźwięki z jego telewizora. Drugi rodzaj dźwięków to takie, które słyszymy np. gdy sąsiadka z góry szykuje się do wyjścia i chodzi po domu na szpilkach.
Izolacja akustyczna stropów
Głównymi czynnikami, które wpływają na dźwiękoizolacyjność stropów, jest ich grubość, masa oraz obecność warstw wibroizolowanych. W teorii – im grubszy i cięższy, tym lepiej.
- Strop to nie tylko jeden z najważniejszych elementów konstrukcji budynków odpowiadający za bezpieczeństwo mieszkańców, ale także chroniący budynek przed hałasem przenikającym do budynku z zewnątrz oraz przede wszystkim powstającym między piętrami – wyjaśnia dr inż. Artur Kisiołek, Prezes Zarządu spółki KONBET Poznań – producenta stropów. – Normy budowlane ściśle określają parametry dźwiękoizolacyjności dla przegród zewnętrznych i wewnętrznych. Minimalna wartość nie powinna być niższa niż 51 dB. Izolacja akustyczna stropu w dużej mierze jest uzależniona od jego masy. Im większa masa powierzchniowa, tym strop jest lepszym izolatorem.
Według niezależnych badań przeprowadzonych przez dra inż. Leszka Dulaka z Politechniki Śląskiej w Gliwicach (metodyka obliczeniowa ujęta w normach PE-EN 12354-1:2002 i PN-EN 12354-2:2002), wynika, że najwyższą wartość ważonego wskaźnika izolacyjności akustycznej projektowej posiada strop VECTOR.
- Przy technologicznym opracowywaniu tego stropu, bardzo ważna była dla nas właśnie izolacja akustyczna. Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak istotny jest to parametr i jak bardzo może wpłynąć na komfort mieszkania czy pracy w budynku – dodaje Artur Kisiołek. – Takie wyniki zapewnia VECTOROWI jego konstrukcja.
W badaniu wzięto pod uwagę zarówno masę powierzchniową, jak i wartość izolacji wyrażoną w decybelach. W zależności od grubości dźwiękoizolacyjność VECTORA może wynosić od 54,9 do 61,2 dB, co jest wynikiem wyraźnie lepszym od standardowych stropów belkowo-pustakowych typu Teriva, których izolacja akustyczna łącznie z warstwami podłogowymi wynosi zaledwie 43,4 db, a zatem nie spełnia nawet podstawowych norm.
Podobne artykuły
Komentarze