budowa

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

Fala bezrobocia w budownictwie. Czy ma to wpływ na osobiste plany budowlane?

Obserwacja ostatnich przesunięć na rynku pracy może przynieść dziwną konstatację: okazuje się bowiem, że dwa najbardziej zagrożone wzrostem bezrobocia sektory to finanse oraz budownictwo. O ile jeszcze w przypadku finansów sprawa jest dość zrozumiała – wystarczająco długo słuchamy o kryzysie gospodarczym, żeby wyciągnąć wnioski – to sprawa budownictwa lubi budzić wątpliwości i pytania.

Obserwacja ostatnich przesunięć na rynku pracy może przynieść dziwną konstatację: okazuje się bowiem, że dwa najbardziej zagrożone wzrostem bezrobocia sektory to finanse oraz budownictwo.

O ile jeszcze w przypadku finansów sprawa jest dość zrozumiała – wystarczająco długo słuchamy o kryzysie gospodarczym, żeby wyciągnąć wnioski – to sprawa budownictwa lubi budzić wątpliwości i pytania.

Przywykliśmy chyba do faktu, że budownictwo jest jedną z tych niewielu branż, których zastoje nie dotyczą. To jednak tylko mit, nie mający żadnego pokrycia w rzeczywistości. Szczególnie obecnie, gdy finanse porażone są kryzysem, a szereg czynników – jak niedokończone inwestycje na Euro 2012 – tym bardziej spowalnia rozwój budowlanego sektora. Właśnie z tego powodu, niestety, w budownictwie zwolnienia stały się rzeczą na porządku dziennym.

 

Eksperci prognozują, że w niedługim czasie liczba osób pozostających bez zatrudnienia w tym sektorze może wzrosnąć o połowę. Nie ma już żadnych wątpliwości: w budownictwie idą trudne czasy. Wielu indywidualnych inwestorów już zaciera ręce – sądząc, że naturalnym efektem kłopotów w budownictwie będzie obniżka cen realizacji. Co więcej, przypuszczenia te zdają się mieć odzwierciedlenie w faktach: coraz łatwiej jest otrzymać ofertę, która już w pierwszym odruchu budzi nasze zadowolenie.

Szybko okazuje się jednak, że tylko pozory – i to pozory, które mogą stać się zwyczajnie groźne. Ceny materiałów budowlanych pozostały bez zmian, a transport podrożał, więc – jeśli tylko inwestycja ma być rzetelna – nie sposób znacznie obciąć kosztów budowy. Kiedy ktoś to próbuje robić, znaczy nieomylnie: albo żeruje na braku doświadczenia swoich klientów, proponując rozwiązania drugiej i trzeciej kategorii, albo znalazł się na skraju bankructwa, i za wszelką cenę chce utrzymać się na powierzchni.

Co robić w takiej sytuacji? Specjaliści przekonują, że czasy dla inwestycji są tak samo dobre jak zawsze – a może nawet lepsze – ale obecnie trzeba sporej ostrożności przy wyborze firmy realizującej projekt. Mówiąc wprost: trzeba ufać stabilnym markom, o dobrze ugruntowanej pozycji, a nie efemerydom, które wypłynęły na fali kilkumiesięcznego prosperity branży. Że ceny potrafią być wyższe? Potrafią, ale właśnie dlatego, że znane firmy dbają o swoją reputację i nie muszą ratować swojego bytu przez wykorzystanie naiwności klienta – wciąż stosują więc materiały odpowiedniej jakości i budują w najwyższym standardzie.

O tym, jak wygląda sytuacja na rynku, opowiadają nam specjaliści przedsiębiorstwa PREF-BUD Sp. z o.o. z Mysłowic, znanej firmy budowlanej ze Śląsku. Okazuje się, że w tym okresie, gdy budownictwo przeżywało rozkwit, wielu pracowników firmy złożyło wypowiedzenia, by otworzyć swój własny biznes. Dopóki na rynku trwało ożywienie – wszystko pozostawało w najlepszym porządku, małe firmy zaczęły się rozwijać, a spływające zamówienia były gwarantem rynkowej obecności. Załamanie koniunktury sprowokowało niekończące się problemy. Firmy, które nie stworzyły odpowiedniej bazy kapitałowej – szybko stanęły na skraju ruiny.

Sytuację pogarsza właśnie rosnące bezrobocie w branży: właściciel małej firmy często nie może jej porzucić – bo wie, że na długo mógłby zasilić szeregi bezrobotnych. Na siłę szuka się więc jakichś zleceń, które mogą zapewnić przedsiębiorstwu byt, i żeby je uzyskać obniża się ceny poniżej granicy możliwości. Niestety, głównym przegranym całej tej procedury najczęściej jest klient – ten klient, który stwierdził, ze cena jest ważniejsza niż jakość domu.

Stabilne firmy, jak wspomniany mysłowicki PREF-BUD, ale też dziesiątki innych, z niepokojem śledzą rozwój sytuacji – bo oczywistym jest, że zawiedzeni przez małych wykonawców klienci mogą zrobić czarną reklamę całej branży. Właśnie dlatego obecnie coraz częściej podkreśla się, jak istotne jest, by klient wybrał takiego zleceniobiorcę, który na 100% dostarczy mu usługi na najwyższym poziomie. Już dawniej, bo w 2003 roku, wizytówką PREF-BUDu stały się akcje związane z przygotowaniem 'domów modelowych' w pobliżu centrów handlowych – teraz na tę kampanię położony jest jeszcze większy nacisk.

Pracownicy firmy wychodzą z słusznego założenia, że warto pokazać potencjalnemu klientowi gotowy dom – co pozwala przekonać go, że jakość realizacji stoi na najwyższym poziomie, a pieniądze są dobrze ulokowane. To zresztą bodaj jedna z najskuteczniejszych akcji, pozwalających renomowanym przedsiębiorstwom na rozwój pośród zalewu fuszerki oferowanej przez wiele małych firm.

Wypada mieć nadzieję, że strategie te okażą się skuteczne – i pozwolą inwestorom uniknąć nieprzyjemności związanych z wyborem nierzetelnego kontrahenta. Zakup domu to zakup na całe życie, rzadko więc opłaca się oszczędzać na jego jakości. Może zbyt rzadko chcemy o tym pamiętać?

Artykuł został dodany przez firmę


Inne publikacje firmy


Podobne artykuły


Komentarze

Brak elementów do wyświetlenia.