budowa

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

Wyjątkowe doświadczenie w wyjątkowej firme

Od ponad 35 lat Erich Rosenkranz związany był z firmą Roto. Przez ostatnie 12 lat pełnił funkcję Prezesa Zarządu całej Dywizji Okna Dachowe i Systemy Solarne.

Od ponad 35 lat Erich Rosenkranz związany był z firmą Roto. Przez ostatnie 12 lat pełnił funkcję Prezesa Zarządu całej Dywizji Okna Dachowe i Systemy Solarne.

Czy teraz przyszedł czas na odpoczynek?

Cóż, ci, którzy mnie znają, wiedzą, że leniuchowanie zupełnie nie leży w mojej naturze. Ale oczywiście, cieszę się, że w przyszłości będę miał więcej czasu dla rodziny oraz na swoje hobby. Na pewno nie będę się nudzić.

Wyjątkowe doświadczenie w wyjątkowej firmie, Erich Rosenkranz, Roto FrankTyle lat pracy w jednej firmie, to bardzo dużo. Co sprawiło, że przez te wszystkie lata nie „porzucił” Pan firmy Roto?

Zdaję sobie sprawę, że na dzisiejsze czasy to duży wyjątek – spędzić całe życie zawodowe w jednej firmie. Ale jeśli ma się to szczęście – tak jak ja – pracować w miejscu, które co dzień przynosi nowe wyzwania, pozwala wprowadzać zmiany i innowacje, to myśl o zmianie miejsca pracy w ogóle się nie pojawia. Dodatkowo, jako manager miałem możliwość pracować z ludźmi o bardzo wysokiej motywacji, którzy w zupełnie wyjątkowy sposób identyfikują się z firmą – to prawdziwy przywilej.

A jak to się wszystko zaczęło? Jaki był początek?

W początkach mojej pracy w Roto, w dziale badań i innowacji, miałem możliwość ściśle współpracować z założycielem firmy, Wilhelmem Frankiem. Jego osobowość, jej aspekty zarówno osobiste, jak i zawodowe, w dużym stopniu ukształtowały moją postawę. Kiedy na początku lat 80. powierzono mi, jako kierownikowi technicznemu, utworzenie zakładu produkcyjnego w Bad Mergentheim (dziś to główna siedziba Dywizji Okna Dachowe i Systemy Solarne) – mogłem towarzyszyć firmie w jej drodze od skromnego przedsiębiorstwa do światowego lidera oraz jednego z wiodących producentów okien dachowych. Początkowo jako osoba odpowiedzialna za fabrykę, później jako Prezes Zarządu.

I tak szczebel po szczebelku wspinał się Pan po drabinie sukcesu... Miał Pan chwile zwątpienia?

Zawsze zdarzają się chwile zwątpienia. Wydaje mi się, że tajemnica sukcesu tkwi w tym, by przed podjęciem decyzji zdobyć maksymalnie dużo informacji, rozważyć szanse i ryzyka, żeby na ich podstawie uzyskać własny pogląd na sprawę. Potem trzeba decyzję przełożyć na działanie, a wyzwania traktować nie jako przeszkodę, lecz jako szansę – nawet gdy wiatr wieje w oczy. Myślę także, że trzeba być otwartym na zdanie innych, ale też konsekwentnie bronić swojego stanowiska.

Firma Roto to bardzo wielka „rodzina” z tradycjami. Jest też obecna w wielu krajach. Trudno jest nad nią zapanować? Zsynchronizować wszystko?

Rzeczywiście, to zawsze wyróżniało firmę z Bad Mergentheim: mimo wielkości przedsiębiorstwa nigdy nie byliśmy anonimowym koncernem, lecz zachowaliśmy pozytywne cechy firmy rodzinnej. Dla mnie osobiście bliski kontakt z załogą był zawsze bardzo ważny. Chodzi o relację opartą na zaufaniu, w której zarząd nie buja w obłokach ponad codziennością, lecz z uwagą słucha zdania każdego pracownika. Oczywiście, „zarządzać” oznacza też zawsze „wymagać” – ale przede wszystkim oznacza „być przykładem” i taką właśnie postawą przekonywać do pewnych wartości, a nie tylko delegować zadania. Jako prezes mogłem zawsze liczyć na kompetentnych zarządzających na wszystkich poziomach organizacji, którzy znali naszą zasadę i wprowadzali ją w życie we wszystkich obszarach. W ten sposób „rodzina Roto” mogła zachować swój wyjątkowy charakter, przy jednoczesnym wzroście przedsiębiorstwa, który bardzo nas cieszy.

Co Pan ceni u swoich pracowników?

Kompetencję, lojalność i motywację. Zdolność do analizy siebie samego oraz własnego działania, a także chęć bycia każdego dnia jeszcze lepszym. Odwagę do otwartego dialogu i obrony własnego zdania.

A u swoich szefów?

Kompetencję i konsekwencję połączone z otwartością. Jasne polecenia i konsekwentne oczekiwanie ich realizacji. Zdolność przekonywania i bycia przykładem dla podwładnych. Zarządzanie bez ograniczania kreatywności i motywacji pracowników. Jednym słowem: wspierać i wymagać.

Czy kierując firmą, kierował się Pan intuicją? Czy zrobił Pan coś na przekór wyliczeniom, bo czuł Pan, że tak będzie lepiej? Udało się?

Podam przykład. Kiedy swego czasu zastanawialiśmy się nad wtedy jeszcze całkiem nowym pomysłem wprowadzenia na rynek okien dachowych z PVC, było wiele argumentów przeciw. Jeden z nich mówił, że obciążenia termiczne na dachu są dużo większe niż na fasadzie budynku i że okno dachowe z PVC nie wytrzyma takiej temperatury. Mimo to skonstruowaliśmy takie okna – dziś okna dachowe z PVC to ponad 90% wszystkich okien dachowych sprzedawanych w Niemczech.

Firma Roto co chwila dostaje nagrody, nawet nie będę starała się ich wszystkich wymieniać. Czy sukces motywuje? Czym Roto zasługuje sobie na te nagrody?

Nagrody są oczywiście szczególną formą podkreślenia naszych dokonań. Dla nas są one jednak przede wszystkim motywacją i wyzwaniem, aby nie spoczywać na laurach, lecz konsekwentnie iść dalej drogą lidera i każdego dnia na nowo zdobywać zaufanie. Wszystkie nagrody, o których Pani wspomniała, to zasługa naszej załogi. Jej fachowa wiedza, motywacja i niezwykła identyfikacja z firmą są ciągle podkreślane przez gremia, które przyznają wyróżnienia.

Nasi czytelnicy to przede wszystkim dekarze, którzy są zainteresowani systemem produkcji. Jak on wygląda w Roto?

Kiedy na początku lat 90. wcielaliśmy w życie najbardziej aktualne na tamte czasy rozwiązania produkcyjne, szybko stało się jasne, że nie sama praca zespołowa z odpowiednim rozłożeniem odpowiedzialności decyduje o powodzeniu lub porażce. Niezbędna jest także uzupełniająca kultura przedsiębiorstwa, polegająca na ciągłej optymalizacji procesów. Bazując na zasadzie produkcji synchronicznej, system produkcji Roto uwzględnia wiele czynników. Synchronizacja i standaryzacja zachodzących procesów, eliminacja błędów, sięganie po coraz to lepsze urządzenia produkcyjne, wreszcie – ciągłe szkolenia naszych pracowników. Poza tym, czynnikiem ostatnim i decydującym w największej mierze o sukcesie lub porażce firmy, jest motywacja załogi. Dlatego włączyliśmy w filozofię firmy zasadę, w myśl której każdy pracownik ma wpływ na ciągłe ulepszenia, a zmiany postrzega jako naturalne i pozytywne.

Czy może Pan podać przykłady, jakie odczuwalne korzyści Waszym klientom niesie system produkcyjny Roto?

Bardzo wysokie standardy jakościowe, oferta produktowa dostosowana do oczekiwań klientów, włącznie z produkcją okien na wymiar, minimalizacja kosztów dzięki zastosowanym metodom produkcji, krótkie terminy dostawy – a to tylko najważniejsze korzyści.

Czy praca z dekarzami jest dla Pana bardzo ważna? Czy współpracował Pan ze Stowarzyszeniem Dekarzy?

Jesteśmy przekonani, że nasze produkty czują się najlepiej w rękach profesjonalistów, dlatego dbamy o kontakty z partnerami, jakimi są dla nas dekarze. To w końcu właśnie oni pracują każdego dnia z naszymi produktami. Dlatego jest dla nas priorytetem, spełniać życzenia i oczekiwania naszego partnera, to znaczy konstruować i produkować okna szybkie i łatwe w montażu. Z tego też powodu jesteśmy w ciągłym kontakcie z dekarzami, z jednej strony poprzez klub RotoProfiLiga, z drugiej – poprzez stałą i bliską współpracę ze stowarzyszeniami.

Czy takie stowarzyszenia mają sens? Co Pan sądzi o Polskim Stowarzyszeniu Dekarzy?

Taka organizacja decyduje o społecznym i politycznym rozwoju danego rzemiosła. Reprezentuje interesy grupy zawodowej, jest łącznikiem z osobami podejmującymi decyzje polityczne. Wspiera przedstawicieli zawodu w kwestiach technicznych, prawnych, organizacyjnych. Zwłaszcza w przypadku rzemiosła, takie stowarzyszenie ma ogromną wartość. Jeśli chodzi konkretnie o Polskie Stowarzyszenie Dekarzy, to widzę je jako ważną organizację działającą w interesie dekarzy i wspierającą całą grupę w wyżej wymienionych kwestiach. Poza tym, organizacja zawsze służy swoim członkom radą i pomocą.

Pracował Pan bardzo intensywnie. Teraz przyszedł czas na leniuchowanie? Czy odda się Pan swojej pasji? Z tego, co wiem, jest Pan zapalonym myśliwym.

Tak jak wspomniałem na początku, leniuchowanie to nie jest mój sposób spędzania czasu. Tak, jestem zapalonym myśliwym (chyba ta informacja rzeczywiście już się rozniosła) i planuję w przyszłości nadal się tym zajmować. Ta pasja jest zresztą zainteresowaniem wspólnym dla mnie i Michała Olszewskiego, Prezesa Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy.

Czy ma Pan też jeszcze inne zainteresowania?

Bardzo lubię biegać, jeździć motorem na wycieczki, uwielbiam też narty. Tradycyjnie jestem też związany z uprawą winorośli, dlatego w przyszłości nadal będę się troszczył o winnicę należącą do Roto, którą pozostawił Wilhelm Frank. Przynosi ona znakomite wina, a mieści się w dolinie rzeki Tauber (Taubertal), jednym z najpiękniejszych regionów winnicznych Niemiec, a jednocześnie – w miejscu narodzin Roto.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Joanna Szot

Artykuł został dodany przez firmę


Inne publikacje firmy


Podobne artykuły


Komentarze

Brak elementów do wyświetlenia.