09-11-2020, 09:35
Niektóre owady są prawdziwą zmorą. Chociaż zaszczytne pierwsze miejsce zajmują komary, ugryzienia po meszkach, muchach, osach potrafią być równie uciążliwe. Oczywiście walka jest szczególnie zacięta wiosną i latem, ale i w trakcie chłodniejszych miesięcy możemy spotkać w domu nieproszonych gości. Skutki ukąszeń zdecydowanie najtrudniej znoszą dzieci. Jak je skutecznie ochronić przed tym nieprzyjemnym doświadczeniem?
Szczególnie wrażliwe są maluchy. Nie dlatego, że ugryzienia owadów same w sobie bardziej im szkodzą, ale dlatego, że małemu dziecku trudniej wytłumaczyć, aby się nie drapało. Przecież nawet dorośli ledwo wytrzymują. Drażnienie bąbli i ranek utrudnia ich gojenie, a czasami doprowadza do zakażeń (jak w przypadku ukąszeń meszek). Swędzenie ciała skutecznie też utrudnia Twoim pociechom zaśnięcie, co w konsekwencji prowadzi do zaburzeń koncentracji i obniżenia odporności. Bez względu jednak na wiek Twojego dziecka, zawsze groźne są ugryzienia wokół ust, gardła, języka, ponieważ mogą zablokować drożność dróg oddechowych. Poza tym, co raz więcej osób boryka się z reakcjami alergicznymi, które występują nawet przy najdrobniejszym ukąszeniu.
Żądne krwi owady można trzymać z dala od naszych domów przez cały rok. Wymieniamy trzy najpopularniejsze metody obrony przed szkodnikami.
Na rynku znajdziesz niezliczone modele, więc łatwo dopasujesz systemy siatek do wybranych okien lub drzwi balkonowych. Moskitiery z Schellenberg dostępne są na przykład w wersji elastycznej z magnesami, roletami, plisami, albo też w formie systemów z ramą stałą lub ramą teleskopową. Ta mechaniczna bariera chroni przy okazji przed wszystkimi drobnymi zwierzakami, a czasem nawet i wyłapuje pyłki. Moskitiery sprawdzają się od wieków, a dzięki nowoczesnym technologiom ich montaż jest co raz prostszy i dokładniejszy.
To dość nowe, ciekawe rozwiązanie. Razem z moskitierą stanowią alternatywę dla inwazyjnych, chemicznych repelentów. Urządzenia emitują fale o różnych częstotliwościach, np. w zakresie 3-11 kHz oraz 20-100 kHz. Dźwięki te, niesłyszalne dla nas, mają odstraszać komary. Niestety badania nie są jednoznaczne i skuteczność ultradźwięków w walce z komarami nie została jeszcze udowodniona.
Do wyboru mamy zawsze sprawdzone, domowe metody. Przyjemną dla oka tarczą ochronną są niektóre rośliny doniczkowe: kocimiętka, bodziszek cuchnący, mirt, bazylia, mięta. Odważniejszym sposobem (choć nie do przyjęcia przez niektórych zapachowców) jest użycie cebuli i czosnku – pokrój je w plasterki i ułóż na talerzyku przy oknie. Znacznie milsze może być ratowanie się olejkami eterycznymi, np.:
Istnieje też parę dodatkowych sztuczek, z których warto skorzystać na wyjazdach z dziećmi. Używajcie bezzapachowych mydeł i unikajcie perfum. Starajcie się nie zostawiać ubrań na ziemi lub podłodze. Niepozorne wiatraki także walczą z komarami – prądy powietrzne pomagają utrzymać komary z daleka. Jeśli macie taką opcję, na czas urlopu wybierajcie apartamenty na wyższych piętrach hotelu.
A co, jeśli owad przedarł się przez wszystkie zabezpieczenia i nas dopadł? Warto najpierw rozpoznać winowajcę. Przyjrzyj się śladom, które zostawił na ciele Twojej pociechy.
Po ich ukąszeniu tworzy się dobrze nam znany bąbel. Towarzyszą mu obrzęk oraz rumień, które utrzymują się nawet kilka dni. Początkowo skóra tylko swędzi, ale jeśli ciągle się drapiemy, może zacząć piec. Jeśli dokuczliwe ślady nie znikają po 4 dniach, warto skorzystać z porady lekarza.
Małe, ale zjadliwe. Po ich ugryzieniu zostaje bolesna ranka z krwawiącym śladem, ponieważ meszki, gdy kąsają, rozdrapują skórę. Wokół ranki tworzy się obrzęk, a skóra może być znacznie cieplejsza. Niczego nie rozdrapuj! Bardzo łatwo doprowadzić do zakażenia.
Niestety z natury są dość agresywne. W przeciwieństwie do pszczół mogą atakować niesprowokowane. Nie gubią też żądła po wkłuciu, więc często atakują wielokrotnie. Użądleniu towarzyszy silny obrzęk, zaczerwienienie i bolesne zgrubienie skóry.
Jeśli nie chcesz od razu korzystać z wyrobów medycznych lub nie masz żadnego pod ręką, do akcji mogą wkroczyć owoce, warzywa… i wszystko, co mamy zwykle w kuchni. Aby zmniejszyć opuchliznę i dyskomfort przyłóż coś zimnego, np. kostkę lodu. Awaryjnie zawsze sprawdza się paczka mrożonek. Możesz też natrzeć miejsce ukąszenia:
Sprawdzają się także kompresy:
Bolące miejsce możesz też zwilżać co 5 minut mocnym roztworem soli (czyli 1 łyżeczka soli na jedną szklankę wody).
Nie tak łatwo uchronimy nasze dzieci przed ukąszeniami owadów. Niestety nie wszystko możemy skontrolować. Mamy jednak spory wpływ na komfort życia w naszych domach. Moskitiery i domowe, aromatyczne metody odstraszania nieproszonych gości skutecznie uwolnią nas od plagi zjadliwych insektów. Warto jak najszybciej zadbać o spokojne noce najmłodszych!
Podobne artykuły
Komentarze