Coś starego, coś nowego i…coś pożyczonego – znacie to? Gwarantujemy, że działa zarówno w przypadku ślubnych zwyczajów, jak i domowego czy profesjonalnego DIY. Wystarczy wycieczka na strych lub do piwnicy, odnalezienie dawno zapomnianego mebla, pożyczenie go na jeden weekend i… nowa Patyna Liberon, która doda dekorowanym przedmiotom nieco stylu w modnym klimacie retro.
Jak biurko – to tylko dębowe. Szafa? Koniecznie z jasnej sosny. A gdyby tak zerwać z aranżacyjną klasyką i zupełnie odmienić oblicze swoich mebli? Nowy rok, nowy ty, nowa komoda? Drewniane, wysłużone przedmioty rzucają dziś wyzwanie każdemu miłośnikowi DIY. Bez strachu podnieście pędzel i chwyćcie za farby metaliczne marki Liberon. Efekt… olśni was i zaskoczy!
Sielski styl prowansalski, minimalistyczne scandi czy romantyczny shabby chic – wnętrza, w których główną rolę grają kompozycje „z duszą”, mają swój niepowtarzalny klimat. Ich idealne dopełnienie stanowią zaś postarzane meble – nieco z innej epoki, takie, które mogłyby opowiedzieć wiele historii z przeszłości.
Wyobraź sobie piękną, kolonialną willę z tarasem wychodzącym wprost na bezkresny ocean.
Pastelowe kolory ścian, biały sufit i naturalne, drewniane meble – takie zestawienie barw i materiałów jeszcze do niedawna wiodło prym w wielu domowych aranżacjach. I nie ma się czemu dziwić – klasyka nigdy nie wyjdzie z mody!
Wysłużony kredens, stojący samotnie w rogu salonu, zszarzale ramki na zdjęcia, które kilka lat temu dumnie zdobiły ścianę, a może zapomniany stolik, jeszcze do niedawna w centrum uwagi, a dziś służący jako kolejna półka na książki? Każdy z nas ma w domu przedmioty, które stanowiły ulubiony element wyposażenia, a teraz, nadgryzione zębem czasu, zeszły na dalszy plan.
Styl rustykalny ma w sobie coś takiego, co sprawia, że otaczając się przedmiotami z duszą i historią przychodzą nam na myśl ciepłe popołudnia w babcinej kuchni czy leniwy weekend spędzony w domku na wsi. Taki sielski-anielski, nieco sentymentalny i niezwykle urokliwy klimat coraz chętniej gości również w nowoczesnych wnętrzach.
Kino noir, popularne w latach 40. XX wieku, stało się ponadczasową inspiracją artystyczną. Silne kontrasty, operowanie cieniami i scenografia nocnego miasta to kwintesencja elegancji i klasycznego szyku.
Profesjonalne i amatorskie DiY święcą prawdziwe triumfy popularności. Coraz chętniej chwytamy za pędzel czy wałek, puszczamy wodze wyobraźni i ofiarowujemy przedmiotom z naszego otoczenia zupełnie nowe życie.
Kobieta zmienną jest. Dotyczy to niemal każdej sfery naszego życia. Chętnie eksperymentujemy ze stylem ubierania, lubimy zaskakiwać fryzurą, dbamy też o to, by wnętrze naszego domu nigdy nam się nie znudziło. Uwielbiamy wszelkie robótki ręczne, które w szybki, prosty i niedrogi sposób pomogą nam odmienić salon czy sypialnię.
W nostalgii za spokojnym i sielskim życiem na wsi lubimy otaczać się przedmiotami przywołującymi klimat dawnych lat. Bielony kredens wsparty na stylowych nóżkach, masywne drzwi z dumą eksponujące naturalne spękania i niedoskonałości, a wszystko to doprawione szczyptą tradycyjnego rzemiosła w postaci glinianych lub kamionkowych dodatków.
Choć jasna paleta barw od lat zuchwale rozpościera się na salonach, wnętrza z nutą czerni lub szczyptą metalicznego połysku coraz częściej kuszą miłośników nowoczesnych, oryginalnych aranżacji. Dementując pogłoski, ciemne odcienie wcale nie muszą przytłaczać mieszkania!