28-06-2012, 00:00
![]() |
Na zdjęciu: Krzysztof Pruszyński, fot. Blachy Pruszyński |
O tym jaka jest obecnie sytuacja w sektorze budownictwa przemysłowego oraz o kondycji całej branży opowiada Krzysztof Pruszyński, właściciel Grupy Pruszyński.
Jaka jest obecnie sytuacja w sektorze budownictwa przemysłowego?
Ubiegły rok był dobry dla budownictwa przemysłowego. Powstawało wiele hal, fabryk czy innych podobnych obiektów. Także w pierwszych tygodniach 2012 r. odnotowaliśmy spory ruch w tym sektorze. Otrzymujemy wiele zapytań ofertowych, realizujemy nowe zlecenia. Jestem przekonany, że sytuacja ta się nie zmieni jeszcze przez wiele miesięcy. Także jeżeli chodzi o budownictwo mieszkaniowe koniunktura utrzymuje się na poziomie z ubiegłego roku.
Warto dodać, że w Polsce szykuje się fala znaczących inwestycji związanych z energetyką. Realizowane będą gigantyczne przedsięwzięcia, takie jak budowa czy modernizacja bloków, w których zastosowanie mogą znaleźć specjalistyczne pokrycia elewacyjne. Już dziś przymierzamy się do wejścia w ten sektor. Potencjalne kontrakty mogą być dla nas interesujące zarówno z biznesowego, jak i technologicznego punktu widzenia. Mówimy bowiem o dużych i skomplikowanych przedsięwzięciach
Jak kształtowały się wyniki finansowe Grupy Pruszyński w 2012 roku i jaka jest kondycja branży budowlanej?
W 2011 r. przychody całej grupy wzrosły, licząc rok do roku, o ok. 15 proc. i wyniosły niemal 1,1 mld zł, z czego 675 mln zł wypracowała spółka Blachy Pruszyński. W 2012 r. wzrost przychodów powinien wynieść ok. 7 – 8 proc. Co prawda w pierwszym kwartale dynamika ta była nieco wyższa (ok. 10 proc.), jednak trudno na tej podstawie robić szacunki na cały rok. W minionych tygodniach sprzyjała nam bowiem aura. Dzięki stosunkowo wysokim temperaturom w całym kraju trwały prace budowlane, a więc i popyt na nasze produkty utrzymywał się na wysokim poziomie.
Mam nadzieję, że w kolejnych miesiącach nie nastąpi żadna katastrofa. Aczkolwiek nie spodziewam się też, że będzie to szczególnie korzystny rok dla naszej branży. Pojawiają się bowiem niepokojące sygnały. Jednym z nich jest kondycja dużych wykonawców budowlanych. Spora ich część zaangażowana jest w projekty drogowe. Tymczasem, jak wiadomo, kontrakty z nimi związane mają niską rentowność lub są wręcz deficytowe. To wyraźnie odbija się na płynności finansowej przedsiębiorstw. Stąd też wynika nasilające się zjawisko zatorów płatniczych w przemyśle. Problem ten powoli zacznie się rozwiązywać, jednak powrót do normalnej sytuacji potrwa jeszcze kilkanaście miesięcy.
Komentarz powstał dzięki pomocy PUDS.
Artykuł został dodany przez firmę
Firma Blachy Pruszyński, największy polski producent stalowych pokryć dachów i elewacji, dostosowując swoją ofertę do wymogów architektów oraz oczekiwań klientów, każdego roku rozszerza asortyment oferowanych produktów.
Inne publikacje firmy
Podobne artykuły
Komentarze